Gra Blaze czyli jak dostac moc od tak sobie.

*ci oburzeni (3 cłopaków) podchodzili do niego ale wystarczało że na nich spojrzał, oczka mu błysnęły i kiedy dyro wchodził do klasy sprawdzić co to za Krzyki 3 chłopaków pobiło dyra, jeden udełył go pięścią w twarz a dwóch kopało jak leżał na podłodze... nauczycielka zawołała na pomoc innych nauczycieli i trzymali ich... byli zdezorientowani a ten z uśmieszkiem widać że miał ubaw. dyro jeczał z bólu*

Dyrektor- jesteście wywaleni ze szkoły łobuzy *a klasa byłą zmieszana, nauczeiel pomógł mu wstać i wyprowadził z klasy jak i trójkę uczniów*

wych- nie dość że jedna krzyczy bez powodu to jeszcze takie coś *usiadłą ciezko przy biurku*

Tego sie nie spodziewałam. Spojrzałam na Ignacego oraz poszkodowanych.-Co tu się dzieje/ Zapytałam cicho samą siebie.

*wyciągnął z plecaka znajomą fajkę i zaczął ją pomału palić zadowolony a reszta klasy, zaczeli się go bać bo wychowawczyni nie przeszkadzało to ze palił na lekcji*

"Ta fajka." Pomyślałam. Zaczęłam podejrzewać, ze jest changelingiem lub skinwalkerem, ale dowodów nie miałam. Po za tym to na pewno da się jakoś wytłumaczyć.

*zostawił plecak i wyszedł z klasy i spojrzał na nią ,spojrzeniem jak chcesz się czegoś dowiedziećto choć za mną. a klasa wyglądała na przestraszoną bo wychowaczyni reagowała na ich hałasy gniewem kiedy tamten robił coś dziwnego i nikt się nie czepiał. Uchylił drzwi i go jak by nie było tam a jednak był*

*zostawił plecak i wyszedł z klasy i spojrzał na nią ,spojrzeniem jak chcesz się czegoś dowiedziećto choć za mną. a klasa wyglądała na przestraszoną bo wychowaczyni reagowała na ich hałasy gniewem kiedy tamten robił coś dziwnego i nikt się nie czepiał. Uchylił drzwi i go jak by nie było tam a jednak był*

Wiedziałam, że ciekawostka to pierwszy stopień do piekła, ale miałam to gdzieś. I tak mam już tam zarezerwowane miejsce. Wychodzę za chłopakiem.

*kiedy tylko weszła to drzwi się za nią zamknęły a na ławce siedziało coś takiego z fajką i wielkością nie grzeszyła istota*

Spojrzałam na to z miną: o.O. -Eeeee... A ty to? Zapytałam mając mętlik w głowie.

czy zdarzyło ci się coś dziwnego nim zobaczyłaś kota z fajką? *machał sobie nóżkami z nudów bo siedział na ławce*

-Oprócz dziwnego białego pocisku, a potem uczucia jakbym się paliło to nic takiego. powiedziałam dalej na niego patrząc.

aha, masz chyba pecha bo potwierdziło się coś, po co mnie wysłano, a mianowicie potwierdziłem coś. *wyglądał na zmyślonego i cwaniacki uśmieszek zniknął, kto wie co mogło to oznaczać*

-A mogę wiedzieć o co dokładnie chodzi? Zapytałam nadal nie wiedząc co jest grane i w co przez przypadek się wplątałam.

*wyczarował jak by liste i przypatrywał się jej i spojrzał na nią* możesz śmiało wracać do swojego nudnego życia, póki nie będzie potrzeby to nikt cie nie powinien pokoić choć różnie może bywać. *podwinął rękaw i spojrzał na dziwny zegarek bo nie pokazywał tylko godzinki* goni mnie robota młoda

Pokiwał głową. -Rozumiem. Jak będziesz miał czas to wytłumaczysz mi ta całą sytuację bo nic z tego wszystkie nie rozumiem.

*odwołał notes na którym coś zanotował, spojrzał na nią poważnie* jeżeli bym ci powiedział to twoje nudne przeciętne życie by się raz dwa skończyło a jak nic nie wiesz to tym bardziej można cię zignorować choć zapewne znajdą się tacy co zechcą się z tobą skopać lub czysty przypadek. Nie mówię ci celowo o co chodzi bo możesz ciągle żyć swym nudnym przeciętnym życiem w miare bezpiecznie

-Ale chodzi o to, ze mam dosyć tego życia! Wiesz jak to jest siedzieć codziennie na dupie przez 6-8 słuchać ględzenia jakiejś babki, która myśli, ze wie wszystko. Chce choć raz zrobić coś z czego mogę być dumna. Jedyne z czego mogę być dumna teraz to to, że zdam szkołę albo zrobiłam dobry uczynek dla staruszki. Warknęłam i weszłam do klasy. Usiadłam na swoim miejscu wkurzona.

*reszta klasy patrzyła na nią wrednie bo nauczycielka też nic nie powiedziała jak wyszła a kiedy polazła zdeptana stopa by lekarze ja zbadali to narzekała nauczycielka i słyszała szepty od klasy typu* "za kogo się ona uważa" "tamten wredny typ robił co mu się chciało a nam nie wolno było i jeszcze ona, chyba się znają, zawsze była dziwnie podejrzana" *oraz inne nie przychylne*

Miałam na to wywalone i nawet nie zwracałam na to uwagi. Poszłam do sklepiku szkolnego kupić sobie gorącą czekoladę na poprawę humoru. Bolało mnie to, że kosztuje aż 2 zł.

*ktoś z jej klasy odepchnął ja od lady jak by pokazując że nic nie znaczy i sam wybierał produkt*

Wkurzyłam się i kopnęłam ją w piszczel. -Szacunku trochę kurwo. Warknęłam.

*jęknał z bólu i ja odepchnął oddając* nie wyobrażaj sobie za wiele blaze... molu książkowy

-Masz coś do mola książkowego? Spytałam wściekła uderzając ja w brzuch. Czułam aż mnie skręca ze złości. Miałam ochotę rozszarpać ją na strzępy.

*jakiś nauczyciel jauważył i widział jak by kłotnie.*
nauczyciel- co tu się wyrabia? *agresor zrobił zakłopotaną minę jak by był ofiarą*
agresor- prze pana ona zaczęła kłótnie, ja nie jestem winien

Nadal rozsadzała mnie wściekłość. -Nie jestem winnien? NIE JESTEM WINNIEN?! Wrzasnęłam. Byłam wściekła. Po prostu złapałam ją za szyję i przycisnęłam do ściany. Obchodziło mnie tylko to by ją zabić.